[I G] O czym Mistrz Polikarp rozmawiał ze Śmiercią?
Na ostatnich lekcjach zajmowaliśmy się jakże interesującym motywem śmierci (i to zarówno w klasie I, jak i II). Poznaliśmy średniowieczny (z XV wieku) wiersz polski Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią. W podręczniku zamieszczony został jedynie krótki fragment - modlitwa Polikarpa do Boga o to, by ukazała mu się Śmierć i opis owej Śmierci po jej ukazaniu.
Jak wyglądała Śmierć - tego dowiedzieliśmy się z wiersza. Nie dowiedzieliśmy się natomiast, co powiedział Śmierci Polikarp, ani co ona jemu odpowiedziała. Nie było także pod wierszem odpowiedzi na pytanie, dlaczego wyobrażano sobie Śmierć jako gnijącego, odrażającego trupa z kosą. Dlatego też podzieliłam Was na trzy grupy, z których każda otrzymała inne zadanie do wykonania.
Tak bardzo spodobał mi się poetycki, stylizowany na staropolski ciąg dalszy rozmowy Mistrza ze Śmiercią, że pozwalam sobie przytoczyć go tutaj - ku potomności!
Jam, Mistrz Polikarp ów nazwany
Ze Śmiercią zagadany,
Chciałbym wiedzieć coś o tobie,
więc opowiedz mi o sobie.
Jam Śmierć od urodzenia
niewieściego przyrodzenia.
Jam pochodzi z głąb Tartaru
i odbieram życia daru,
więc uważaj drogi Panie,
bo tobie też to się stanie.
Jam na śmierć przygotowany,
w strachu niezapoznany.
Ostrzegam Cię mój drogi
Twój koniec będzie srogi
Nie przestraszysz mnie tak,
bo ja kocham cię jak.. [w tym momencie rękopis się urywa z braku niepasującego rymu]
Oryginalny tekst znajduje się natomiast tutaj (z przypisami) i tutaj (bez przypisów). Chętnym polecam raczej wersję z przypisami - wiecie przecież sami, jak trudno byłoby zrozumieć tekst Rozmowy..., gdyby nie wyjaśnienia umieszczone pod tekstem w podręczniku i moje komentarze. Język ciągle się zmienia - i to jest niezbity na to dowód.
Grupa, która odpowiadała na pytanie, dlaczego Śmierć przedstawiono w postaci tak odrażającej również świetnie poradziła sobie ze swoim zadaniem, opracowując kilka rozsądnie brzmiących hipotez. Nawet jeśli nie wszystkie znalazły potwierdzenie w faktach historycznych to nic - ważne jest to, że myślicie samodzielnie.
Przypominam, że pomocny w udzieleniu odpowiedzi na postawione Wam pytanie był fragment Jesieni średniowiecza Johana Huizingi (książkę w całości bardzo polecam pasjonatom historii!).
Ostatnia grupa miała - korzystając z tekstu - narysować Śmierć. Tutaj były pewne nieścisłości, dlatego zamieszczam obrazek, przedstawiający taniec śmierci - korowód ludzi wszystkich wieków i stanów (a także obu płci), przypominający ludziom o śmierci, która każdego dosięgnie (zatem memento mori, czyli pamiętaj o śmierci!).
Bardzo ciekawy przykład tańca śmierci znajdziecie pod tym linkiem --> klik!
Specjalnie dla O. przytaczam także pierwszą zwrotkę jej ulubionego wiersza (to trochę straszne, że Wasza koleżanka tak lubi ten wiersz, choć z drugiej strony, bardzo się cieszę, że zapadł jej tak mocno w pamięć. Oby więcej takich dobrych wierszy nam się trafiało!).
Jarosław Marek Rymkiewicz
Na ciało, gdy umiera
Już chce mnie próchno już mnie grzybnia chce
Już pobielałe śnią się w listkach dłonie
Pleśń czeka na mnie i pleśń o mnie wie
A czemu jeszcze ja od pleśni stronię
7 komentarze: