Tajemniczy przegłos polski
Uwaga, uwaga, to, co za chwilę przeczytacie, zapewne będzie dla Was czarną magią. "Przegłos polski" (będę się trzymała tego terminu, ponieważ tylko on jest definiowany w Encyklopedii szkolnej. Literatura i sauka o języku; możemy przyjąć - jak niektóre źródła internetowe, czyli dostępne Wam wszystkim - że przegłos polski i lechicki to to samo).
Notka jest nadspodziewanie na czasie, albowiem przegłos to proces fonetyczny polegający na przekształceniu się samogłosek przednich w samogłoski tylne. Jak podaje Encyklopedia - w określonych warunkach.
Ale czymże są owe tajemnicze samogłoski przednie i tylne? Na lekcjach poświęconych fonetyce w gimnazjum biedne samogłoski są poszkodowane. W ogóle się o nich nie mówi. Uczniowie mają poznać jedynie różnorakie upodobnienia, które dotyczą spółgłosek.
Otóż każda głoska (samogłoska i spółgłoska) mają swoje miejsce artykulacji (czyli miejsce, gdzie są, hmmm... formowane). Podział na samogłoski tylne i przednie przedstawia znany każdemu studentowi polonistyki trójkąt samogłoskowy. Brakuje na nim ę i ą, ale te głoski to jeszcze oddzielna historia, niezwykle skomplikowana...
Obrazek pochodzi z http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Trojkat-samogloskowy-benniego.png&filetimestamp=20100606021935, zaś o samym trójkącie można poczytać tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C3%B3jk%C4%85t_samog%C5%82oskowy_%28Benniego%29.
Teraz cytat z Encyklopedii*:
Przegłos (czyli, mówiąc prosto - zmiana sposobu wymawiania niektórych samogłosek przed określonymi spółgłoskami) jest przyczyną znanych Wam już oboczności :). Obejrzyjmy sobie przykład.Przegłos polski spowodował przejście prasłowiańskiej samogłoski przedniej e (powinna być napisana z "daszkiem", takim, jak w j. czeskim), tzw. jat' w samogłoskę a oraz samogłoski e pochodzącej z prasłowiańskiego e w samogłoskę o w pozycji przed twardymi spółgłoskami przedniojęzykowymi t, d, s, z, n, ł, r. Także dawne ę przeszło w tych samych warunkach w samogłoskę ą (...).Proces przegłosu dokonywał się w IX-X w.
nieść - niosę
Kiedyś zapewne wyglądało to tak:
nieść - *niesę
Jednakże e, pod wpływem sąsiedztwa twardego przedniojęzykowego s zamieniło się w o. Stąd oboczność e : o, bardzo charakterystyczna dla języka polskiego.
Druga charakterystyczna oboczność to e : a.
wieniec - wianek
Kiedyś zapewne:
wieniec - *wienek
Ale - e, pod wpływem n zamieniło się w a!
Inne oboczności w j. polskim to ą : ę (dąb - dęby), o : ó (wozy - wóz), e : zera (nie dysponuję tu odpowiednim znakiem...). Dwie ostatnie oboczności nie są wynikiem przegłosu, a innego procesu fonetycznego, o którym, jak mniemam, nie chcecie już wiedzieć.
Proszę się raczej skupić na obowiązkowych upodobnieniach!!!
Podaję również link do strony bloga na Facebooku: http://www.facebook.com/?ref=logo#!/pages/Lekcje-Polskiego/162374230480500
Wkrótce pomyślę o jakimś przycisku na blogu.
Życzę miłego weekendu :).
*Encyklopedia szkolna. Literatura i nauka języku. WSiP. Warszawa 1995.
0 komentarze: