Niepodległość nauczycielki i nauczyciela
Na jednym z wykładów z teorii literatury (chyba z profesorem Józefem Olejniczakiem) usłyszałam zdanie, którego dokładne brzmienie zatarło się w pamięci, ale sens pozostał. A jest on taki: jako filolog zacznę od definicji.
Zdefiniujmy zatem tytułową "niepodległość". Pójdźmy za słownikiem: starym, ale jarym SJPD, którego reprint można znaleźć na stronach PWN.
Interesuje mnie zwłaszcza definicja numer 2.
![]() |
Źródło: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/niepodleglosc;5458700.html Kiedy wiem już, co oznacza słowo "niepodległość", mogę napisać sobie samej kilka życzeń z okazji 100. rocznicy odzyskania przez mój kraj niepodległości, z którego to faktu - żeby nie było nieporozumień - bardzo się cieszę, a nawet jestem dumna. Niepodległość to piękna sprawa. Mogę czytać, mówić, śpiewać w swoim języku, poznawać historię przodków, zwiedzać swój kraj, brać udział w wyborach, tworzyć coś jako Polka... O niepodległość trzeba jednak dbać. Pielęgnować ją. Ciągle przypominać sobie, co tak naprawdę znaczy - w sensie ogólnym, a także dla mnie osobiście. W znaczeniu pierwszym i znaczeniu drugim.
W ramach dbania o niepodległość w znaczeniu drugim postanowiłam napisać te życzenia. Będą związane z wykonywanym przeze mnie zawodem. Życzenia ode mnie dla mnie i ode mnie dla Was, nauczycielki i nauczyciele - szczególnie poloniści. Będą to życzenia, których treść wypływa nie tylko z moich doświadczeń, ale także z Waszych - zasłyszanych w rozmowie, przeczytanych w mediach społecznościowych.
Z okazji 100. rocznicy Odzyskania Niepodległości życzę sobie bycia niepodległą nauczycielką.
Co dopisałabyś/dopisałbyś do tej listy, niepodległa nauczycielko/niepodległy nauczycielu?
Życzę wszystkim jutro pięknego świętowania! |
Popieram każdy punkt. Dodałabym- taką, ktòra nie musi tracić czasu na pisanie raportòw z ewaluacji,wypełnianie dodatkowych dziennikòw,wypisywanie zbędnych dokumentòw. Zamiast tego może przygotowywać się na spotkania z uczniami,by wzbogacać ich wiedzę w sposòb ciekawy i twòrczy! Stop papierologii!
OdpowiedzUsuńRacja!Z tym też się zgadzam. Powinniśmy skupić się na nauczaniu i wychowywaniu (w zakresie, w jakim jesteśmy w stanie; szkoła nie zastąpi rodziny), a papierologię mieć ograniczoną do minimum... Za chwilę utoniemy w papierze :(
UsuńWszystko popieram. Dodam...
OdpowiedzUsuńTaką, do której rodzice,dyrekcja, mają odrobinę zaufania i nie podcina się jej skrzydeł, bo tak.Tylko współpracuje, pomaga, wyraża zainteresowanie.
To właśnie miałam na myśli, kiedy pisałam "Taką, której wiedza merytoryczna i metodyczna będą traktowane z szacunkiem przez uczniów i rodziców, a także kolegów, dyrekcję i organ prowadzący." Ale podkreślenie, że chodzi o zaufanie i wsparcie jest bardzo ważne, dziękuję! :)
UsuńZgadzam się, a od siebie dodam jeszcze -taką, która nie będzie drżeć przed tym, że niezadowolony rodzic napisze na nauczycielkę skargę do kuratorium.
OdpowiedzUsuńO... Tak!
Usuń